fluxon fluxon
70
BLOG

Co zrobi Napieralski

fluxon fluxon Polityka Obserwuj notkę 0

 Być, albo nie być. Oto jest pytanie.

Stojąc na scenie z czaszką w wyciągniętej dłoni zadaje to pytanie młody, zdolny polityk.

Tak widzę sytuację Napieralskiego po pierwszej turze głosowania w wyborach prezydenckich Anno domini 2010.

Rezultat, który uzyskał umożliwia mu stanie się „mężem stanu”, o ile nie zmarnuje go w wyniku intryg jego politycznego zaplecza.

Co może grozić Napieralskiemu? Po pierwsze może stać się marionetką w rękach sprytnego i cynicznego Kwaśniewskiego.

Kwaśniewski w tych wyborach gra o „złoty stołek” prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dostał propozycję od Tuska: Jak przyniesiesz nam na tacy w drugiej turze „głowę Napieralskiego” (to znaczy jego głosy) - to załatwimy ci prezesurę.

Jeśli Napieralski poprze w drugiej turze Komorowskiego, to stanie się pajacykiem pociąganym za sznurki przez jego starszych i bardziej wytrawnych „kolegów”, a nie mężem stanu.

Jeśli poprze Kaczyńskiego, to będzie to zupełnie niezrozumiały gest dla jego „starego”, „betonowego” elektoratu. Dla nich, bowiem, Kaczyński to wróg numer jeden.

Oczywiście nie głosowałem na Napieralskeigo, ale patrzę nań z zainteresowaniem ze względu na to, że jest to młody i obiecujący polityk. Na ile obiecujący, to okaże się niebawem. Do tej pory wykazał się zdolnością politycznego myślenia. Ale przed nim zadanie jeszcze cięższe niż kampania przed pierwszą turą.
Jednym gestem, jednym słowem za dużo, może stracić wszystko, co do tej pory uzyskał.
Tak to wygląda z za telewizora. Ale to nie cała prawda.

Napieralski, to jednak partyjny aparatczyk, taki jakich widziałem tysiące za czasów nieboszczki PZPR. Dzięki zabiegom propagandowym, czyli w dzisiejszej nowomowie Pi-ar (Public Relations), wygląda w telewizorze, jako młody i obiecujący. Ale, najważniejsze jest to, że jego mentorem jest Miller, uratowany przez Napieralskiego z politycznego niebytu.

A więc sprawa wygląda w starym stylu. Wielu połknęło haczyk z nawleczonym nań młodym, prężnym przywódcą lewicy.

fluxon
O mnie fluxon

Absztyfikanci od Donalda i SLD-owskie równe chłopy, Co podliczacie swoje salda, wy honorowe mizeroty. Warszawskie bubki, żygolaki, z szajką wytwornych pind na kupę, cwaniaki, franty, zabijaki. Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. Wy hazardowi rwacze kasy Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie Wy POlszewickie przekrętasy Bez przerwy na złodziejskim głodzie Którzy amnezją powaleni zbieracie się w bandycką kupę Nie wszyscy tutaj wymienieni, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I wy, oszuści i blagierzy, Wypierdy bez polskiego ducha Myślicie, że wam naród wierzy - usunie Was stąd zawierucha. Karne pętaki i szturmowcy, co grać gotowi nawet trupem I rekordziści, i sportowcy, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. Wajdy i Kutze wskroś ponure, Hołdysy, bez mózgowej Kory. Podskakiwacze pod kulturę, którzy bezwiednie robią w pory. Uczone małpy, ścisłowiedy, Co oglądacie świat przez lupę Z sondaży wiecie: co, jak, kiedy, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I jeszcze Bolek dureń krewki, Co dużo chciałby, a nie może, oraz „profesor” Bartoszewski (Pan wie już za co, „profesorze”!) I ty za młodu nie dorżnięta Pitero, co masz taki tupet, że szczujesz na nas swe szczenięta; Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I ty półhrabku z Ruskiej Budy co Putinowi liżesz zadek, sprzedajesz Polskę – tobie kudy patriotyzmu trzymać spadek. I europejscy marzyciele, zebrani w malowniczą trupę, z kpem ryżym na swym czele, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I ty fortuny skurwysynu, gówniarzu uperfumowany, Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś za chałupę, I ty, spod Lublina łże-pajacu, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. Wy z komuchami w lewej flance, ciągnący z Polski grubą rentę, szerzący dziś moralną francę, niszczący wszystko to co święte, I ty, proroku z TVN-u, co mózg związany masz na supeł, i w własnym szambie brak ci tlenu. Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. I wy, o których zapomniałem, lub pominąłem was przez litość, albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość, I ty, agencie, co za blog ten ze strachu skarzesz mnie na ciupę, Iżem się stał kozaków hersztem, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !… (Palnick za Tuwimem, ze szczyptą Łazarza)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka